Wytłumaczę ci...
Ty mnie często nie doceniasz,
ja naprawdę wiele mogę,
ugotuję pyszny obiad,
zrobię pranie, zmyję głowę.
A,że czasem piszę wiersze
i me pióro coś tam płodzi,
toż to tylko jest rozrywka,
by wzburzony umysł schłodzić.
Aby sercu ulżyć w drodze,
i odchudzić co nadęte,
móc zrozumieć co jest próżne,
a co wielkie, prawie święte.
autor
fryzjerka
Dodano: 2009-01-13 12:41:40
Ten wiersz przeczytano 709 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
no tak...czasem trudno doczekac sie
zrozumienia...swietnie tlumaczysz...ladnie ujete
Pięknie wytłumaczyłaś -chyba zrozumie
Pięknie wytłumaczyłaś swoje wierszy układanie - ulga
sercu, radość duszy!
ech,żeby poezja miała aż tyle siły..
i znam te wyrzuty oj znam:)
dobre,proste i czytelne pisanie:)
Podoba mi się twój wiersz, piszesz o własnych
odczuciach i to jest piękne.
To smutne, ale pisanie wierszy przyjmowane jest przez
otoczenie wręcz z pogardą (znam z autopsji).
Uśmieszek, politowanie, machnięcie ręką... Ale co
tam... Z werwą, ale delikatnie to opisałaś, i
proszę... pisz dalej.
Wiersz bardzo od siebie i wiele prawdy jeszcze można
wyczytać między wersami.
Tylko winny się tłumaczy, o ;). I dołączam się do
innych; bo nie każdemu w powołaniu napisali: będziesz
pisać wiersze. /+/
Nie każdy rozumie potrzebę pisania, ale...
wytłumaczyłaś bardzo dobrze.
Wiele osób nie rozumie innych... Egoizm mówi: to co
moje to prawdziwe a co nie to bzdura... Nie należy się
poddawać...
Czasami najlepiej wytłumaczyć-ale czy zrozumieją-no
nie wiem???Pozdrawiam
Najlepiej tłumaczy miłość ale czy wszystko.... wiesz o
tym najlepiej.