Wywcasy
wiersz gwarowy
Wywcasy
Lato se nos poniechało,
ze słoneckiem sie zabrało.
Poleciało w obce kraje
i tam ciepło ludziom daje…
Ale, ni ma się co smucić
bo się musi ku nom wrócić…
Ftoś musioł cas tak ustawić,
ze sie w cerwcu lato stawi.
I kie przydzie noc Janowa,
znowu będzie nos carować…
Letnim dyscem,ciepłym wiatrem,
teroz mo wywcasów krapke…
Jesce momy letni wrzesień…
pote to już ino jesień…
Komentarze (13)
Skoruso Twoje wiersze są rewelacyjne!
Głosik zasłuzony otrzymasz ode mnie.
No zeście zapomnieli o Babim lecie. Jesce pare ciepłyk
dzionków ceko na nos.
Kolejne lato przemija i nadchodzi kolejna jesień...
bardzo ładny wiersz :)
Uroczy wiersz jak Twoja gwara. Coraz rzadziej
nie rozumiem jakiegoś słowa. Dziękuję. Tak
też można sławić rodzinne strony.
Skoruso, Ty do pisania to masz talent, ja natomiast
nie posiadam go wcale.
Rymy i gwara to dobrana para. Bardzo mi się podoba
Twój wiersz. Dzięki Tobie polubiłam gwarę.
Fajnie letnio i jesiennie się zrobiło pozdrawiam :)
A Tobie udało się umieścić wiersz w konkursie.Cieszę
się bardzo.
Zawsze spędzałam wrzesien w górach. Tam jest wtedy
najpiekniej.
Ja nie żałuję lata uroku, inne też piękne są pory
roku.
Często się tak zdarzy, że jesienią się rozmarzysz.
Nie ma co się smucić lato znow za rok powróci. Ładny
wiersz.
jesień to nie ulega wątpliwości w twym wierszu gości
:) Pozdrawiam