Wyznanie...
Wpadam w mgle bezradnosci, z której tak
trudno jest sie wyrwac. Zamknieta w ciele
dusza chce biec do Ciebie jak pies uwiazany
do lancucha milosci. Chce byc blisko,
ogrzac sie Twym cieplem, slyszec Twój glos
i czuc Twój zapach. A Ty... nie dajesz mi
mozliwosci i odrzucasz mnie jak
rozpieszczone dziecko stara rzecz. A moze
to ja sie pomylilam, a Ty... jestes jak to
dziecko?
.....Jarkowi.....K.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.