Wyznanie II
Dawno już słońce nie świeciło tak jasno,
kwiaty świeżością i słodyczą nie
pachniały.
Nawet śpiew ptaków wydawał się taki
anemiczny –
- brzmiał złowieszczo.
Lecz promienie słońca dotarły również i do
mnie,
ogrzany niewyczerpaną ciepłotą uczuć
leżę na łące wśród polnego kwiecia i...
... śnię na jawie.
Nadzieja na lepsze jutro, nie jest już
taka nieosiągalna, jak kiedyś.
Stała się faktem, choć trudno w to
uwierzyć.
Mam kogoś, kogo mogę kochać...
Ożywcze powietrze dotarło również
do mego umysłu - czuję się wolny.
Pomimo otchłani trudu i cierpienia,
która zewsząd mnie otacza,
wiem, że mam kogoś,
kto mnie w trudnej chwili wesprze.
Gdy serce się raduje, wszystko staje się
takie proste,
nawet najtrudniejsze przeszkody, wydają się
być
jedynie dziecinną igraszką.
Kocham Cię.
... i oby tak było zawsze...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.