Wyznanie myszy
Przyciągasz mnie jak czarna dziura...
odbierasz resztki sił.
Jam gotowa za Tobą w ogień skoczyć,
tylko czy się wtedy spełnią sny?
Te z dziecinnych lat...
Ileż to razy cierpieniom oddana
niby to słońce witam, niby słodki
świt...
lecz gdy tylko poczuję, żem jest kochana
zaraz nastaje ciemnej nocy krzyk
o wolność.
Upiorna jest siła twego rażenia.
Krwawa biel czystej niewinności
upada
Natomiast ja jako szara mysz rozkałdam
zawzięte łapki
i cicho siedze w dziurze
a nóż po murze znów przebiegniesz,
by mnie skuć swym zimnym oddechem
Mój drogi Kocie...
to ty mi przybiłeś łapą
ogonek do świata, w którym już nie chcę
być...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.