Wyznanie poety
Bez ochoty i szans na karierę
w korporacjach, agencjach i biurach,
klepię biedę,
w fabryce poezji brak wakatów;
czekam z głową w chmurach,
rozmarzony...
miewam też skrupuły:
ludziom w rękach robota się pali,
mnie nie, ja od rana do wieczora,
mydlę bliźnim oczy wierszykami…
Ola Bielarska
autor
bajtYnka
Dodano: 2015-05-30 10:54:29
Ten wiersz przeczytano 1222 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (40)
Daje do myślenia. Pozdrawiam bardzo gorąco . :)
Ależ świetne.
Pozdrawiam serdecznie.
To prawda, że poetą się bywa, w zależności od tego
jaki nastrój i humorek ma wena:-) Pozdrawiam Olu:-)
/w fabryce poezji brak wakatów/ - świetne! :)
Poetą się nie jest, czasami bywa się nim.
Najpiękniejsze są wiersze pisane sercem :) Pozdrawiam
serdecznie.
Jak zwykle pięknie
i z dystansem do siebie,
chociaż dostrzegam w tym
wierszu nieco przekory.
Miłego wieczoru:)
Dosłownie jak byś czytała w moich myślach - miałam
identyczne wątpliwości pisania, gdy inni ciężko
pracują na życie, a co do komentarza pod moim to
bardzo dziękuję za słuszną uwagę - poprawiłam i
zmieniłam
tak to już jest Olu....poetę docenia się dopiero po
śmierci...a więc nie przejmuj się...żyj...i pisz !
Pięknie piszesz Olu,
ja już nie będę tutaj nikomu mydlić oczu,ani nie mam
na to czasu,ani zdrowia:)
Miłego weekendu życzę.
ładnie ;)
Na pewno ładnymi wierszykami :)
Przyjemne mydlenie, pozdrawiam:)
Ładnie.
pozdrawiam
Ładne mydlenie:) pozdrawiam
Takie mydlenie, ładne mydlenie, rób to jak
najczęściej:)
Pozdrawiam cieplutko:)