Wyzwolenie
Patrzyłam na to zdjęcie,
choć nic nie widziałam.
Znowu maskę życia
na martwą twarz nakładałam.
Szłam dalej tą drogą
jakby się nic nie stało.
Po drodze duszę zgubiłam.
Zostało mi jedynie ciało,
ale to było za mało
żeby dotrzeć na metę..
Ja musiałam się wyzwolić..
Wciągałam fetę..
Nie wiedziałam,że to niszczy..
To nie prawda.
Dziwka z sercem anioła,
zakonnica z duszą diabła...
autor
czarna_lilia
Dodano: 2009-07-18 12:10:57
Ten wiersz przeczytano 415 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
i smieszno i straszno / powiedziałby Rosjanin, a
ja powiem, że gdyby nie gramatyczne rymy to byłby
nawet do deklamowania gotowy jako wiersz na
rehabilitację duszy (staraj się nie rymować tych
samych części mowy).
czytam Twój pierwszy wiersz i stwierdzam
-pięknie-pozdrawiam
Poruszający wiersz. Ostatnie zdanie pokazuje, że nie
wszystko jest jednoznaczne.