@Wzburzenie
ptaki czarną wstęgą przepasały niebo
wiążąc koniec z końcem
deszczu z mokrą głową
aż po horyzonty
rozmyte
i ciasne
myśli smętnomokre
bębnią szarugą w powieki
październik deszczy we mnie
dosłotnie
mam dość!
...zbiera mi się na burzę
Komentarze (24)
Różnych emocji pełno wokół a i w nas samych również,
pięknie i płynnie przeplata się to w Twoim wierszu;
pozdrawiam serdecznie.
Moniko burza za oknem i burza w sercu,
jak możesz jesień, wierszem przypieczętuj.
Kłaniam się wieczornie, życzę lepszej pogody i
będziesz ją miała. Gwarantuję.
ależ fajnie - meteorologicznie :)
Podoba się. A deszcz podeślij do mnie ;-)
Pozdrawiam
Oj, to niedobrze. Ja akurat październik bardzo lubię.
To chyba hormony jesienne.
Pozdrawiam
;)
W s p a n i a ł y :)
Bardzo emocjonalny wiersz pełen pieknych metafor.
Pozdrawiam serdecznie :)
Mam podobnie. Ale dziś wyjrzało słońce, będzie dobrze
:)
Pozdrawiam :)
pierwsza część dobrym wprowadzeniem taką poezję to
cenię
Wiersze jak dzieci. My je kochamy a one nas.
Moniu :)
Zanosi się na burzliwy październik.
Pozdrawiam.
Ciekawy wiersz. Niebanalny.
Pozdrawiam :)
Wiersz super!
Dosłotnie!
Może gorącej czekolady z chili?
Pozdrawiam Maniu :)