Wzgardzone rymy...
Nie dochodzę
dlaczego „częstochowskie”
To mają być
uznawane za obce
Powołując
się na rymy co tkwią
W poezji
wzgardzone też poezją się zwą
Szkoda że
miejsce uświęcane
Polakom
stało się znajome
Przez to
zostało prawie karcone
Na ustach
wielu wykpione
Czego
budowanie tekstu prostego
Utorowało
sobie drogę
Nazywania
tak prawie wszystkiego
Pojmowane
za trwogę
Jeżeli
autor inaczej nie potrafi
Bo komuś
to nie może się podobać
A jego
twórczość coś ma trafić
To ją do
szuflady trzeba chować
24.08.1982
r.
Ps. Czy to jak DISCO POLO, stało się solą w oku?
Komentarze (3)
Dobry temat poruszasz. Sama pracuję nad wierszem,
którego temat jest dokładnie taki sam. Nie wiem, co
ludziom przeszkadza, że rymy częstochowskie. To też
rymy, więc są częścią poezji. Jak się komuś nie
podobają takie wiersze, to niech nie czyta. I nie
obraża tych, co piszą w taki sposób. Bo nie każdy lubi
dziwaczne treści, przerzutnie i metafory. A ci, co się
uważają za lepszych, często wcale takimi nie są. Ich
słowa (często krytyczne, a nawet obraźliwe) świadczą o
nich samych.
każdy słucha muzyki jakiej lubi,nie ma zakazów ani
nakazów,i nie rozumiem "szkoda że miejsce
uświęcone,stało się Polakom znajme itd....
chyba to jest nieporozumienie z Twojej
strony....raczej dobrze że znamy takie miejsca i nie
znam nikogo kto by z takich miejsc
drwił....przynajmniej w moim otoczeniu...trochę
zaczynasz przesadzać....albo lubisz obrażać...
nie ważne, że rym"częstochowa" - ważne, że w treści
przesłanie przechowa!