Wzgórza Wichrowych Włóczni
Minęła noc i nad ranem
wspominam tę w glorii zadaną ranę.
Długa i szczerbata klinga
ognistą krwią o marmury pizga.
Czerwony smok znów pokonany.
Aby poluźnić kajdany.
W drodze tysiąc orków i goblinów.
Udaję się do miasta po wino.
Moment uśmiechu i koniec tyranii.
Dusza gada we mnie pozostała
aby ranić.
Oby już tylko zasłużenie.
Tak smakuje miecza i magii
spełnienie.
Świt.
Piękny promykami nad wzgórzami.
Korony drzew wysoko, nisko - ach!
Ptaki ćwierkające, trzepoczące
skrzydełkami.
Oooo... Nawet Nimfy są!
Komentarze (7)
Wiersz napisany podczas grania w Baldur's Gate 2.
Polecam tę grę.
Wciągająca bajkowa opowieść.
Twój wiersz rozbudza wyobraźnię czytelnika:)
Ładnie to ujęłaś.
Pozdrawiam:)
Romantyczna fantastyka i to mi się podoba, pozdrawiam
:)
Agarom miecz zawsze ma przy sobie, dobrze o tym wiedza
hipokryci, nie waham sie po niego siegac tylko wyczuje
ich chora mowe.
Gdybys agaroma potrzebowal...na polu bitwy najszybciej
mnie znajdziesz.
Z przyjemnoscia zostawiam punkt.
Różnica wieku pomiędzy nami spowodowała, że w
dzieciństwie nie czytaliśmy tych samych bajek. Czuję
tu baśniową atmosferę, ale nie znam bajki o czerwonym
smoku. Trzeba tu tylko pamiętać, że zła nie można
pokonać przemocą, bo przemoc sama w sobie jest złem.
ciekawa forma,
"oby już tylko zasłużenie"
tego życzę... pozdrawiam
Fajny wiersz i podoba się:)pozdrawiam cieplutko:)