wzloty i upadki
kiedy ptakiem już zostałem
to mi latać zabroniono
biały fartuch długi rękaw
i do klatki zapędzono
a ja tylko wznieść się chciałem
wstąpić do krainy cieni
tam wysoko wśród obłoków
zadomowić życie zmienić
wkoło kraty klamek nie ma
tam swoboda na mnie czeka
a ja tutaj w brudnym kącie
uwięziony przez człowieka
jak tak można więzić ptaka
wbrew naturze i wbrew woli
kradnąc wolność kradnąc zmysły
odbierając wzrok sokoli...
Komentarze (13)
Bardzo ciekawy temat i nienaganna forma - jeśli dobrze
widzę - wiersz sylabotoniczny. Rymy - super. Brawo!
Świetny wiersz! Wniosek nasuwa mi się jeden.Człowiek
który pochłonięty pracą i wątpliwością że ją utraci
mimo poczucia niewoli wraca do niej co dzień przez
ciężkie życie które do tego zmusza. Tak ja go widzę.
dobry wiersz, ładnie napisany, lekko się czyta, dobre
rymy, czasami wpada się w "klatkę" z której ciężko
uciec...
pięknie to napisałeś ... dosadnie i wyraźnie ... forma
świetna )))
Często inni "wiedzą lepiej" co jest dla nas dobre. A
może rzeczywiście wiedzą?... Wzloty i upadki to
pojęcia naprawdę bardzo względne... Wszyscy chcemy
wolności, a jakże często sami z własnej woli popadamy
w różne zniewolenia...
niewola to coś strasznego... każdy z nas chce fruwać i
wznosić się ponad to co szare, niestety są ludzie
którym to przeszkadza, budują więc klatki i trzymają
nas w nich dla swojej wygody, Bardzo dobre przesłanie
wiersza... może do kogoś przemówi i zwróci komuś
wolność?
Czlowiek czlowiekowi wilkiem, a czlowiek ptakowi
sumieniem? Swietny wiersz o niewoli emocjonalnej.
dobrze oddany stan zniewolenia, niemocy - pacjent
szpitala psychiatrycznego ... ale ja czasem
zazdroszczę "wariatom", myślę, że takie niegroźne
odchylenie jest właśnie wolnością od opinii - "co
ludzie powiedzą?!" (popatrz "wkoło" chyba tak się
pisze:)
Jak rozwinieśsz skrzydła i wzlecisz za wysoko, to
powiedzą żeś wariat.Artysci maja to do siębie, żę
często rozwijaja skrzydła , nie wszystkim wygodne.Lecz
nie bójmy sie tego, wyzwalajmy mysli
uwięzione...Ciekawy , mądry w przesłaniu wiersz.
Wiersz dobry, lekko się go czyta. Chyba każdy z nas
czuję się czasami ptakiem zamkniętym w klatce...
Pozdrawiam.
Wolnosc to szczescie ktorego brak wiekszosci z
nas...nie dane rozwinac skrzydeł i wzleciec do słonca
nad szczytami gór...ładnie napisany wiersz...
Ja też czasami czuje się jak zamknięty w klatce ptak ,
co w pełni nie może skrzydeł rozwinac...każdy ma inny
powód do tego i każdy jest poważny...
Czytając Twój wiersz,odniosłam wrażenie jakbyś pisał o
mnie...sprzed lat.Wiem,że można czuć się jak ptak
uwięziony w klatce.A z drugiej strony,przychodzi czas
gdy na nowo ptak rozpościera skrzydła i leci przed
siebie,uwarzając by nie wpaść w klatkę...