Wznoszę
dziś wznoszę toast
za każdy cios
w życiu zadany
dzień pochmurny
łzę spadającą na bruk
pamięć jak notes
w niej wszystko zapisane
czas nie zatarł śladów krzywd
pamiętam słowa mamy
drogą miłości idź
by rodzina twoja
nie zaznała tego
czego doświadczyłeś ty
u progu złotej jesieni
mamuś
czy słyszysz
tam w raju u Boga
rodzina moja szczęśliwa jest
a ja z nią
więc wznoszę dzisiaj toast
to uczyło mnie
pośród miliona dróg kochać
za ból sprawiany
a gdy wnuki staną
nad mym grobem
niech wzniosą toast
bo dziadek
ich przyjacielem był
Autor Waldi
Komentarze (16)
świetny
pozdrawiam :)
Buziaczki:)***
Szczęścia peelowi nie brakuje.
Pozdrawiam Waldi :)
Wnuki zapewne docenią... i nie tylko one.
pozdrawiam oboje
Czy ciężej za młodu tym większe doświadczenie
zdobywamy. Dobry wiersz Waldku
Pozdrawiam :)
Ja też tylko tego pragnę od życia, żeby miłość i
szacunek królował w mojej rodzinie... świetny wiersz
Waldi i życiowa mądrość płynie z każdego wersu,
pozdrawiam serdecznie przyjacielu. Sorki, że nie
zaglądałem do Ciebie ale wyprowadzam się z Łodzi na
wieś i mam kłopoty z internetem
Na błędach rodziców warto się uczyć,
starać się w swym życiu ich nie popełniać,
by szczęśliwym każdego dnia się budzić,
dziękując Stwórcy za pomoc w marzeniach.
Pozdrawiam Ciebie i Jadzię, miłego dnia :)
nie wracaj Waldi to tego co Cię
boli,najważniejsze,że kochasz swoją
rodzinę a ona kocha Ciebie,
pozdrawiam serdecznie:)
Miłość matczyna na pierwszym miejscu)))
Waldi wznoszę toast z Tobą, pozdrawiam-:)
A może tak
"za każdy cios
przez życie zadany"?
Miło było przeczytać, że autor jest spełnionym
człowiekiem.
Co sądzisz o pozbyciu się "mi" z drugiego wersu i
przesunięciu "kochać" do ósmego i takiej przestawce w
finale
"ich przyjacielem był"?
Miłego dnia:)
Waldku:) Obiecałeś że zaczekasz na mnie:))więc
czekaj:D
Ja zamierzam jeszcze 100 lat żyć:)
Całuski:)***
Prześliczny wiersz:)**
Więc i ja wypiję, Michał ma racje chyba
piołunem...pozdrawiam Waldku.
Ból rzeczywiście czasem jest potrzebny: ostrzega o
chorobie, kształtuje charakter. Mogę się zatem
przyłączyć do Twego toastu. Ale czym go spełnić? Toast
za ból, to chyba naparem z piołunu...
Brawo spełniony poeto.