Wzór
Jesteś moją letnią burzą znów zebrałaś się
nad głową znów pioruny tobie służą mówisz
ciężka grzmiąca mową
Twoje piękno mnie przeraża zasłoniłaś świat
horyzont i co chwila się odgrażasz wisisz
mogąc zniszczyć wszystko
Błyskawice rozświetlają twoje groźne ciemne
lico ciężkie chwile nam mijają choć mnie
kochasz mógłbym przysiąc
Trochę krzyczysz fakt drży ziemia choć
pomiędzy grzmotem milczysz tuż przed domem
skręcasz jednak może na coś więcej liczysz
Że pobiegnę prosząc zostań tak pomiędzy
wiatr jest nami on przewiewa smutek rozstań
z całą siłą trzaskasz drzwiami
Już z oddali obserwuje gdzie zaczyna się
wzór z tęczą coś tak jednak w kościach
czuję że zatęsknisz w noc nie jedną
Komentarze (7)
Sympatyczny i przyrodniczy wiersz, pozdrawiam :)
Ciekawie.
Pozdrawiam :)
Trafiasz we mnie puentą:)
Burze przerażają ale kiedy odchodzą podziwem
napawają... pozdrawiam i zastanawiam się nad tą
tęsknotą :)
Ciekawy przekaz. Niczym "Poskromienie złośnicy".
Kobieta jak burza, albo odwrotnie. Czy nie lepiej od
"mówisz ciężka grzmiąca mową " brzmiałoby
"mówisz ciężko-grzmiącą mową"?
Przeczytało mi się
" Że pobiegnę prosząc zostań, a wiatr jest pomiędzy
nami, on przewiewa smutek rozstań z całą siłą zamiast
"Że pobiegnę prosząc zostań tak pomiędzy wiatr jest
nami on przewiewa smutek rozstań z całą siłą "
ale to nie mój wiersz. Miłego wieczoru:)
Rozbudzający wyobraźnię przekaz.
Ciekawie to ująłeś.
Pozdrawiam
Marek
Zadziałało E = mc2 i przyciągnie,
coś tam znowu niegrzecznie - bąknie.
Pozdrawiam Yari, ciekawe czy się sprawdzi?