Wzór jego rzęs
Leżałam na nim, słyszałam, jak nabiera
powietrza, w jakim rytmie teraz żyje
obok jego oka miałam rozłożone palce na
wzór jego rzęs.
Z nim tylko nie miałam nigdy uczucia, że za
blisko siebie oddychamy.
Wcześniej szybko i łatwo się dusiłam.
Pierwsze objawy duszności skutecznie
zniechęcały mnie.
A ty…
Jak blisko siebie możesz kogoś dopuścić?
Na odległość stolika, oparcia, do swojego
ramienia?
Komu pozwolisz słuchać bicia swojego
serca?
Magdalena Gospodarek
autor
espressivo
Dodano: 2017-03-30 00:55:06
Ten wiersz przeczytano 457 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Ja chciałbym aż po sklejenie ciał :)
@ mgiełko, wszystko przed toba:)
Masz szczęście ja nikomu nigdy nie zaufam aż tak
szara mgiełko - aż tak:) kocham i ufam mogę sobie na
to pozwolić:)
Ewcia aż tak? odważnaś :-)
jednemu takiemu pozwalam na odległość bezdechu...:)
podoba mi sie:)
Jest taki jeden któremu pozwolę podejść bliżej niż na
wyciągnięcie dłoni :-)