Wzruszenie goni wzruszenie
Jeszcze kroki lata słychać ?odchodzi
skwar
Pomyszkują jego promienie pełne żar
Ziemia jak pustynna karawana szuka
ochłody
Szare, bezlistne kiedyś kwieciste ogrody
W dali majaczą szare drzew korony
Znikomy ,wstydliwie rzucają na ziemię
cień
Rzeka swym pięknym ubarwia nurt w opary
Jesień obejmuje ramionami w szarość
lśnień
Pokłony ziemi widok nęci wzrok olśniony
Cisza w perlistej mgle, natury czyni
cuda
Rozlegle ukwiecone łąki do snu złożone
Podążać z jesienią, do białej zimy dojść
się uda
Autor:slonzok-knipser
Bolesław Zaja
Komentarze (1)
już jeego ostatnie podrygi!