Wzywam Cię
Wyłożę twoje oczy płytkami moich myśli,
By czasem były bardziej przewidywalne.
To na nic,że jest tyle przeszkód,
Przestawić trzeba włącznik pozornego
myślenia:
By spotkania były częstsze,
Aby mniej mysleć czy warto.
Popatrz teraz i powiedz prawdę,
Pomachaj rękami,potup nogami.
Bo czuję że warto,
Bo myśle,że coś trzeba powiedziec
światu:
O nas i o życiu,które u nas niemal takie
samo.
Skrzyczałem dziś swoja niewiedzę o
świecie.
Bo się tak bardzo boję,że będę taki sam,
Jak ci przede mną,kości w popiele.
Mimo trudności,życiowemu biegowi,
Złowrogim domysłom i jawnym obawom.
Będę o tobie tworzył myśli
I nie wyznam nigdy nic.
Aby nie psuć czystej toni,
Która z twoich ust się wydobywa,gdy mnie
wołasz.
To zawołaj.
Odpowiem zawsze....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.