xxx (Chyba odgaduję...)
Chyba odgaduję już smak tego wina
Zapach landrynkowosłodki, sztucznoświeży
i zakaźny. Cancerogenny.
Karcerogenne jest tutejsze prawo
Zabrania, co samo w sobie stanowi
prowokację.
Jasno- ciemne zielone linie w zeszycie
mówią pustkę
Co za przewrotny szyk, mówić pustkę
Żeby choć pustką mówić, to byłby
przynajmniej kicz.
autor
Szumopis
Dodano: 2008-05-10 16:58:32
Ten wiersz przeczytano 716 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Znowu świetny ;)
no cóż albo nie rozumiem albo lepiej nic nie napisze
Rzeczywiście nastrój melancholiczny czyli niczego nie
rozstrzygający. Zadaje pytania, podkreślając
niemożność odpowiedzi. Mimochodem wszystko gordyjsko
gmatwa. Nie sposób więc odnieść się do wiersza.