[Y]
W twoje serce patrzę
tak jak w jego oczy
głowę zasysa głębia
codziennie przymierzam
srebrną obrączke
jeszcze nie dziś.
dłonie spuchnięte
syna oddechem
kiedy płakał we mnie
Nie bedę się bać tej zimy
która krew w palcach zatrzymuje
i tej ciszy która układa się
w miejsca słów
bo nawet gdy wychodzisz
zostawiasz ślady swoich rąk
gdy boję się że wszyscy za oknem -
giną
autor
złodziejka marzeń
Dodano: 2010-10-20 15:48:08
Ten wiersz przeczytano 1225 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
"bo nawet gdy wychodzisz
zostawiasz ślady swoich rąk" dojmujący lęk ukryty
wśród słów, ciekawy wiersz
Oddaję swój głos za przekaz uczuć
serce matki wyczuje wszystko, instynkt zatrzyma przed
złem obroni...doskonale przekazujesz te uczucia...
mariat ma racje niestety, trzeba byc konsekwentnym...
A ta wersja ode mnie bez punktu, bowiem pomieszane
stare z nowym i nie wiadomo czy piszesz z
interpunkcją, czy bez; po kropce używasz małej
litery, a potem bez kropki i zaczynasz z dużej, no
sorry - ale to już bałagan.
Dla mnie wiersz świetny, a klimat określiłabym jako
smutny? Pozdrawiam!