Za burtą
Dla tych którzy zapomnieli, dla tych którzy zapominają i dla tych którzy jeszcze zapomną.
Wyrzucili mnie za burtę,
potrafię pływać, ale co z tego,
gdy wrócić nie mogę.
Pływam po oceanie pustki,
a oni zapominają o tym istnieniu - nic nie
dzieje się bez przyczyny.
Chcę iść do przodu,
wspinać się, zdobywać szczyty,
ale ocean nie daje mi możliwości.
Tamci potrafili zrobić coś z niczego,
zbudować cywilizację, utrzymać machinę,
jednak nic nie jest doskonałe - każdy mur
się zawali.
Komentarze (7)
Zatrzymał na dłużej...
Pozdrawiam:)
Witaj zrobić coś z niczego nie da rady no powiedzmy
ze liczysz na jakieś układy..ale dobrze wiesz ze
każdy mur można rozwalić,ale jak marzenia ciągle śpią
no i co z tego...przepraszam za moje jęczenie ale twój
wiersz mnie do tego sprowokował...
Ciekawa refleksja. Zatrzymuje.
Bardzo, poważny temat z głęboką myślą.
" Trzeba z żywymi naprzód iść,
Po życie sięgać nowe,
A nie w uwiędłych laurów liść
Z uporem stroić głowę"
Tak mi pasowało posłużyć się Asnykiem -dobry wiersz
witam...powiem autorze wiersz wciąga...tylko się
zastanawiam nad treścią ...czy to chodzi o
emigrację..czy o obalony mur berliński...powiem niezła
zagadka... jak dla mnie ...pozdrawiam ciepło
Bardzo obrazowy, ładny wiersz:)