Za co?
Przysiadł na drzewie zwalonym burzą,
które grom zwalił ręką karzącą.
Pożar osmalił wierzbę płaczącą
i krzewy głogu splecione różą.
Sczerniały barwy w tym popielisku,
wymarły ogród śpi wypalony.
Indor gulgocze osierocony -
jak sęp wygląda w pogorzelisku.
Gdzieś fruną strzępy spalonej strzechy,
we wsi po burzy spłonęło życie.
Zabrał garść ziemi w mieszek o świcie,
odszedł nie wiedząc za jakie grzechy?
Karcisz go Boże zza chmury skrycie -
choć on się starał żyć przyzwoicie,
To los sąsiada co spalił się przed laty.
Komentarze (20)
Dojmujący klimat, a życie toczy się dalej.......
Pozdrawiam Stumpy, dobrego dnia:-)
Dobry sonet, choć wydźwięk smutny, na dodatek życiem
pisany.
Pozdrawiam Andrzejku serdeczne:)
Za co?
Andrzeju, nie ukrywam b. smutny jest Twój sonet tym
smutniejszy, że opowiadasz w nim prawdziwą historię…
Często los traktuje ludzi bardzo źle i co wtedy
pozostaje czasami zapytać Panie Boże, za co mnie to
spotkało, lecz odpowiedzi nikt nie usłyszy tylko żal,
tylko łzy i cisza, która jest nie do wytrzymania…
Tak jak obiecałam jestem czytam, komentuję i +
zostawiam;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech ślę, Ola:)
zatrzymuje swoim dramatycznym przekazem...świetny,
życiowy sonet+:) pozdrawiam serdecznie
Podczas powodzi na naszych terenach mnóstwo ludzi
straciło swoje domy. Niektóre nadawały się tylko do
rozbiórki. Pamiętam jak wtedy płakali. Później dostali
pomoc, odszkodowania. Ci sprytniejsi za to postawili
nie jeden, ale dwa domy. Teraz na tamtych terenach
stoją najładniejsze domy i znajdują się najpiękniejsze
obejścia w mieście. Niektórzy twierdzą, że druga
powódź by nie zaszkodziła.
Do czego zmierzam. To co wydaje się w danej chwili
nieszczęściem często w dłuższej perspektywie wcale nim
nie jest. Może sąsiad miał stamtąd odejść, bo
szczęście czekało na niego gdzieś indziej ;)
piękny sonet Andrzejku Pozdrawiam serdecznie:))
Obrazowy sonet.
Chyba nie wszystko się dzieje za karę...
Pozdrawiam Stumpy :)
smutny wiersz,mam nadzieję jak przedmówcy,że nie z
doświadczenia...pozdrawiam :)
Bardzo zgrabnie złożyłeś te klocki...
Jak czytam o pożarze, to ciarki mnie przechodzą. W
prima aprilis 2015 r spłonął dach mojego domu...
Też mam nadzieję, że to tylko wiersz, ze świetnie
oddanym dramatycznym klimatem.
Pozdrawiam serdecznie.
Myślę Stumpi,że to tylko uroczy wiersz. Ale zdarzają
się takie tragedie. Pozdrawiam.
Mam nadzieję że to tylko wiersz nie przeżycie
autora... Straszne!
Pozdrawiam serdecznie :*)
przypadki chodzą po ludziach ( domach)
fajny wiersz pozdrawiam
Ot, gorzka prawda....czy to kara, czy ślepy los....
jakby nie patrzeć, popioły zostały
miłego dnia