Za co Cię kocham
dla T.
Spytałeś kiedyś za co Cię kocham
zdziwiona byłam,że tego nie wiesz.
Za to, że jesteś dla mnie jak słońce,
które rozprasza chmury na niebie.
Za tą cierpliwość,którą masz do mnie
kiedy humory i złośliwości,
że bardzo szybko umiesz zapomnieć
no i zrozumieć moje słabości.
Że jesteś zawsze kiedy potrzeba,
że nie zawodzisz i że mnie słuchasz.
Jesteś obrońcą i przyjacielem
i bezgranicznie mogę Ci ufać.
A kiedy smutek weźmie w objęcia
i nie pozwala przestać mi szlochać,
nagle się zjawiasz przywracasz uśmiech
- to kropla w morzu za co Cię kocham...
Dziękuję, że jesteś
Komentarze (4)
Od razu spodobał mi się. Powraca odwieczny problem :
za coś, czy bezwarunkowo. Ale tak miło, jeśli jest za
co.
Piękny wiersz.Ładnie kochasz.
Czyżby przyjaciel?a może partner na całe życie?chyba
to drugie:)
Pzdr.
Czyli normalnie jest między wami: On bez wad, ona z
wadami.