Za drzwiami nadziei
Nie chcę już snów niespełnionych,
I marzeń oddanych niebiosom,
Nie chcę pragnień odległych,
Za horyzontem nadziei...
Wolę marzyć o wschodzie słońca,
I blasku księżyca,
Niż co dzień całować klamkę,
Lecz od drugiej strony,
Wychodząc tymi samymi drzwiami,
Lecz z pustego domu...
autor
Pita
Dodano: 2006-08-23 00:40:36
Ten wiersz przeczytano 456 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.