Za dzień, może dwa
Dla Ciebie Remiś, kochanie moje* wciąż wierzę ... i Ty uwierz.
Witam Kochani.
Na obecną chwilę nie mam lepszych
wiadomości.
Nadal Was gorąco proszę o modlitwę w
intencji Remisia.
Za dzień, może dwa
Jeszcze będzie przepięknie, zrzucimy balast
z ramion,
pójdziemy roześmiani, gdzie nogi nas
poniosą,
znów słońce opromieni, co smutne,
poszarzałe,
przegoni czarne chmury i burze
rozszalałe.
Jeszcze będzie przepięknie, zagramy znów w
zielone,
rozszeleszczą się drzewa niedawno
poranione,
ptak skrzydła wyprostuje i wzbije się
wysoko,
jak strzała poszybuje, tam gdzie nie sięga
oko.
Jeszcze będzie przepięknie, jak w baśni
jednej nocy,
niejeden świt swą magią zaskoczy,
zauroczy,
znów powiesz mi dzień dobry, roztańczą się
motyle,
w malinowym chruśniaku odwrócimy
klepsydrę,
Ty-y. dn : 07.08.2020 r.
autor : /wanda w./
Komentarze (42)
Wiersz jest przepiękny a kolejne mogą poczekać.
Najważniejsze jest zdrowie Zbyszka i Twoje skupienie
na problemie zdrowotnym osoby bliskiej Twojemu sercu.
Serdecznie pozdrawiam Was oboje :) Zasłużony głos na
wiersz zostawiam :)
Dziękuję Wando i jestem z Wami.
dziekuję za wiadomość Wando, milczenie...
niepokoi, cieszy każde słowo, jest progres w leczeniu
to najwazniejsze,
pozdrawienia serdecznie dla Was...
Uściski Wandziu.
Witam Was Kochani bardzo serdecznie.
Pięknie dziękuję za Wasze komentarze i ogromną
życzliwość jaką okazujecie mi i Remisiowi. Dziękuję za
Wasze wsparcie duchowe i dar modlitwy - to dla nas
najcenniejszy dar.
Dzisiaj uzyskałam nowe informacje na temat zdrowia
Remisia.
Jest znacznie lepiej. Są postępy w procesie lecznia.
Nadal nie mam telefonicznego kontaktu z Remisiem, ale
za pośrednictwem personelu medycznego przekazuję
Remisowi Wasze pozdrowienia.
Przepraszam za moje długotrwałe milcznie i nieobecność
na Beju, ale to dla mnie bardzo trudny okres. na dzień
dzisiejszy nie jestem wstanie czytać i komentować
Waszych wierszy, ale postaram się co jakiś czas
informować Was co słychać u Remisia.
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie i nadal gorąco
Was proszę o modlitwę w intencji Remisia.
No właśnie, czy są lepsze wieści?, pozdrawiam
serdecznie.
Ciszaaaaaaa...jak makiem zasiał. Co się dzieje, nic
nie wiem, gdzieś jesteście?
No tak Wandziu, nic nie piszesz...?
Niepokoi mnie ta cisza...:(
mocno bije moje serce jak se pomyślę... z czym
walczysz dla kogo... - wiersz pełen nadziei i to
latarnia na przyszłość ... liryka tutaj
cudownaaaaaaaaaa
Witaj,
cierpliwość to bardzo trudna rzecz, ale w każdej
chorobie niezbędna - o czym doskonale wiesz...
Pozdrawiam./+/
Wandziu,sercem jestem przy Tobie,przy Was, też
wierzę,że Remi wróci do zdrowia i zaś będziecie pisać
lityczne strofy.Serdeczności :)
Optymistyczny, piękny,
wzruszający wiersz.
Dobrej, spokojnej nocy Wam życzę.
Pozdrawiam serdecznie:))
Wandeczko, jeszcze będzie cudownie, pamiętaj:)
Pozdrawiam i ściskam serdecznie, Ola:)
Nieustająco pozostaję w modlitwie i trzymam za Was
kciuki do białości.
A wiersz śliczny :)