Za gorami, za morzami
Za gorami, za morzami
Gdzie sie niebo klania gwiazdom
Tu nalezy moja dusza
Cale serce ma to miasto
Za gorami, za morzami
Stoi dom o bialych oknach
Promienieje w srodku cieplo
Tu nie bede nigdy mokla
Za gorami, za morzami
Usmiech stoi w drzwiach otwartych
Wyciagniete sa ramiona
Ten dom jest zachodu warty
Za gorami, za morzami
Moze warto tu pozostac
W pusta kieszen wlozyc slonce
Wszelkim troskom wreszcie sprostac
Komentarze (8)
Za górami,za morzami...prawie jak w bajce z tysiąca
jednej nocy:)
Nie wszystkie problemy załatwia słońce w kieszeni,
gdyby tak było kraje zwrotnikowe tonęłyby w bogactwie
nie w biedzie.
To wazne w zyciu, by miec taki szczesliwy dom. Ladny i
releksyjny wiersz.Pozdrawiam.
Wiem, ze nie chodzi o tesknote za ojczyzna, bo dom
jest tam, gdzie nasze serce. Tak wiec kochaj ale
takiego, ktory jest tego wart. Piszesz piekne wiersze.
Pozdrawiam :))
tak bajkowo...:)
Tesknota?...mysli uciekaja..bardzo ladny wiersz
za górami za lasami jest jak w bajce...
Australia jest za górami i za lasami. Pewnie tęskno w
rodzinne strony?