za Ikarem
nie widziała
ziemi
próby nawiązania
porozumienia
ginęły
między piętrami
kolejny raz
samotność zmieniła
adres
o jedenastej
za ścianą zapadła cisza
wiernemu czytelnikowi...
nie widziała
ziemi
próby nawiązania
porozumienia
ginęły
między piętrami
kolejny raz
samotność zmieniła
adres
o jedenastej
za ścianą zapadła cisza
wiernemu czytelnikowi...
Komentarze (3)
Zdyscyplinowane sąsiedztwo, a samotność próbuje
podróżować; dobrze jeśli nie jest to wynikiem wędrówek
do wieczności, a jeśli jest - to na to rady nie ma.
Za Ikarem jest tylko matka ziemia.
...najgorsza jest ta cisza...
Dla porozumienia najlepiej, gdy wszyscy są na tym
samym poziomie,ale od czego są windy?Jeśli samotność
ciągle zmienia adres,będzie trudno ją odnaleźć.Co do
ciszy,jestem za,o jedenastej może zapaść.Tyle spraw
poruszyłaś w swoim wierszu.Buziaki:)