ZA KRÓTKO
Dla Krzycha którego niema już między nami.
Słodkie życie jak rzeka płynie,
oczami wodzę po bożym świecie.
Widzę nadzieję w mętnej gęstwinie
i błysk opatrzności w młodości kwiecie.
Gładzę ręką już siwe skronie ,
czasu zatrzymać nie mam zamiaru.
Tylko Mozarta słyszę symfonię,
która prowadzi do bramy raju.
Precz z arogancją niby wolnością,
przecież zależność nas wszystkich trzyma
A nasza dusza pustą nagością ,
jak ten wiatr halny co wszystkich
wzdyma.
Uczy pokory i posłuszeństwa ,
może takiego co z losu zadrwi.
Chyba że zazna błogosławieństwa
i skończy życie w nieludzkiej kaźni.
Bo jeden koniec nas wszystkich czeka
i wszyscy równi żeśmy przed Bogiem.
A czas nasz równy szybko ucieka,
przed przekroczonym ostatnim progiem.
Komentarze (7)
Pięknie pokazana droga życia z cechą religijną.
Pozdrawiam.
Pogodzenie z losem."Bo jeden koniec nas wszystkich
czeka."Dobry wiersz.
Mozarta symfonia hmmm właśnie tak ... .
W dedykacji rozdziel "nie ma"..przecinki w środku
powstawiaj..przed "że", przed "co" itd..Jak zwykle - z
myślą.. M.
Wybaczcie to taki gorący kartofel wczoraj napisany i
bez korekty rzucony przepraszam i pozdrawiam.
dobrze i jasno poprowadzona myśl (popraw na
"opatrzności") pozdrawiam
bardzo ładnie, nie umkniemy przed oczywistym...popraw
krutko na krótko. pozdrawiam.