W za małej szacie
Nie wytrzymam dłużej Panie
w swej ubogiej szacie,
w którą mnie dawno ubrałeś!.
Boże ta szata od dawna za mała,
czy o mnie Boże mój zapomniałeś?
Mam ręce za krótkie,
dosięgnąć nie mogę
po to co inni sięgają
Czas biegnie szybko
a nogi me krótkie
za czasaem nie nadążają!
I duszę się Panie w za ciasnym
ubraniu,
przechodząc mordęgi, katusze.
Daj nową szatę Panie Mój Drogi,
albo uwolnij mą duszę!!!
autor
fila4
Dodano: 2007-09-30 13:07:51
Ten wiersz przeczytano 635 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Podoba mi się temstyka utworu... Wcześniej się z nię
nie spotkałam...
Ciekawy pomysł z tą szatą. Niezły wiersz. Moja uwaga
jest taka, że zbyt często w nim powtarzasz "Panie",
"Boże". Można było bez tych powtórzeń i byłoby
bardziej wymownie. On wie, że do niego i my też o tym
wiemy. Kiedy można dobrze też unikac archaizmów typu
"mą", "moją" brzmi lepiej, współcześnie.
Popraw też "czasaem".
To wszystko jednak drobnostki. Wiersz wart
przeczytania.
"albo uwolnij mą duszę!!!" najważniejsze uwolnić sie
od oczekiwań...a to trudne! wymowny, mocny wiersz;)
A Ty szatę swą poceruj, lub ją innych może daruj,
ściąg ja może, przewietrz chwilę i nie będzie ściskać
tyle, może ją pokochasz jeszcze, przecież życie nie
rozpieszcza, daje tyle ile ma, a Ty? Będziesz kiedyś
śmiać…
Wyglada na to, ze oczekujesz od zycia wiecej. Prosisz
Boga o nowa szate. Moja rada: nie oczekuj za wiele,
sprobuj cieszyc sie tym, co masz, a szczegolnie
zdrowiem. Nie patrz tak pesymistycznie, jesli nawet
jest powod. Czas goi rany i wgladaj lepszego jutra.