Za mało światła
Oczekując na natchnienie,
na bielsze, nawet mroźne dni,
dręczę siebie, ale nie wiem
jak tu się pozbyć odczuć złych.
Słońce sączy nikłe światło,
ludzie mają kwaśne miny,
bo listopad połknął właśnie
ściętą mrozem żurawinę.
Mleczna mgła otula miasto,
kocim ruchem stąpa ciemność,
szarość się do nóg nam łasi
mokra aura, nieprzyjemnie.
Otworzymy drzwi radości
zimą smutna bańka pęknie,
srebrne kwiaty staną w oknie,
będzie jaśniej, będzie piękniej.
autor
Biala dama
Dodano: 2010-11-18 09:16:19
Ten wiersz przeczytano 590 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
"ludzie mają kwaśne miny,
bo listopad połknął właśnie
ściętą mrozem żurawinę" bardzo ładnie :-)
Twoje metafory pieszczą ucho ....zaś wersy budzą
wyobraźnie jak poranna kawa.....pozdrawiam
"srebrne kwiaty staną w oknie,
będzie jaśniej, będzie piękniej."
Podoba mi się ta nutka nadziei na końcu:-) Bardzo
fajny jesienny wiersz...
No cóż musimy jakoś przetrwać ten nielubiany czas aby
móc od nowa rozkwitnąć i cieszyć się chwilą . Miło
było przeczytać. Pozdrawiam:)
...oglądam wakacyjne zdjęcia i od razu mam lepszy
nastrój...
W listopadzie mamy kwaśne miny a wszystko przez
żurawinę. :) Za to zima więcej optymizmu niesie bo nie
tylko kwiaty na szybach srebrem maluje, to od
sylwestra aż po wiosnę rózne formy zabaw nam
organizuje. A potem już wiosna i wiadomo... :) Po
przeczytaniu pozbyłem się kwaśnej miny. Pozdrawiam.
"będzie jaśniej, będzie piękniej" , ale jeszcze długo
musimy na to poczekać niestety :)