Za późno

Kiedy Ciebie widziałem
miałem ochotę
Kiedy o Tobie myślałem
miałem nadzieję
Kiedy mówiłem KOCHAM CIĘ
wierzyłem
Kiedy Ciebie całowałem
myślałem
Że jestem w niebie
Że w końcu znalazłem Ciebie
Że jesteś tą Jedyną
Że na zawsze będziesz Moją Dziewczyną
Lecz
To były tylko moje marzenia
Dla Ciebie nic nie znaczące schorzenia
Odwróciłaś się ode mnie
Powiedziałaś nie kocham cię
Zrozumiałem
Że nie było między nami miłości
Że nie byłem jednym z mile widzianych gości
Że to był tylko sen
Że ja to nie jestem Ten
Odszedłem
Zniknąłem za rogiem
Pogrążyłem się w bólu
Pogrążyłęm się w smutku
Straciłem ochotę
Straciłem nadzieję
Straciłem wiarę
I wtedy
Znów się pojawiłaś
Przepraszałaś, prosiłaś
Że wszystko naprawisz
Że siebie poprawisz
Że ja kocham cię
A ty kochasz mnie
Niestety
Za późno
Już nie ma między nami miłości
Już nie jesteś jednym z mile widzianych gości
Już nie jesteś tą jedyną
Już nie chcę żebyś była moją dziewczyną
Teraz
Nadeszły moje chwile
I jestem gościem widzianym mile
Bo Wreszcie znalazłem aniołka swego
Który kocha mnie, a ja kocham jego
Więc
Musisz odejść
Miłości smakiem się obejść
Bo miłość lubi figle płatać
I teraz sama tę dziurę w sercu musisz załatać

Taki morał z tego,
Że z miłością nie ma jak z kolegą
Ona przychodzi, odchodzi
Nie wraca jak kolega, z którym przyszło się pobić.
Nie ma więc czasu na żadne z nią zabawy
Nie zazna jej ten kto nie zda sobie sprawy
Wykorzystuj więc szansę gdy jest przed Tobą
Żebyś nie musiał zostawać sam ze sobą.

autor

nezrok

Napisany: 2004-07-31 Dodano: 2004-07-31 23:37:09

Ten wiersz przeczytano 507 razy

Oddanych głosów: 15

Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie