Za rękę przez Luwr
Wśród rzeźb średniowiecznych, antycznych
arcydzieł.
Przy blasku marmuru, czernią okryci
granitu.
Tam w tych murach obrazy poznały się
wiele.
Poznały zachwytu nutkę i niezrozumienia
ochłapy.
Niekiedy szkolne znienawidzone „co
autor miał na myśli”
Złączonymi dłońmi podąża dwoje
wybranych.
On granitową twardą pewnością, ona marmuru
pięknością.
Wśród ornamentów klasyki podąża rzeźba
współczesna – nowożytna.
Aniołkowi
autor
art=sic
Dodano: 2008-07-22 00:56:02
Ten wiersz przeczytano 792 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.