Za świętość
We mnie przebija blask
spojrzeń
przeszywa mnie, umieram
za świętość
Proszę o więcej , błagam
ciągle mi mało , mało
jeszcze jeden serca dreszcz
co przy moim zadrżało
Bije, czuję to
łzy szczęścia to nie krople,
najpiękniejszy deszcz.
Spojrzenia dalej splecione
Wierze, że zimne sople
odegnam i nie wrócą one!
autor
kornel
Dodano: 2008-07-04 13:36:22
Ten wiersz przeczytano 426 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.