za szczęście
nuta za nutą biegnie rozśpiewana
kręci się powietrze
wśród zakurzonych oddechów
buja się sufit
marzę zbyt pochopnie
odliczam chwile
do kolejnego spotkania
by zobaczyć te oczy
cieknącą z nich rozpacz
by na sekundy trzy
wywołać nikły uśmiech
choć tyle
zrobić z miłości
a tak
siedze nieruchoma w płaczu
pochylona nad życiem
dziesiąty duży łyk
to za wiele
przymykam rozkosznie
ociężałe powieki
tulę się sama w siebie
Ciebie nie ma
w ciszy
doprawionej biciem serca
przyspieszonym
wznoszę toasty
butelką białego wina
za Twoje szczęście
napisałam lekko pijana o 23.15
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.