za te wszystkie dni...
...marzenia utonęły w szarych chmurach
rzeczywistości...
dylematy dorosłością otulonych
decyzji...
czerwono-czarne niebo rozczarowań...
zagubione w gąszczu tłumu przerażenie
naiwnego spojrzenia....
...jednak blade uśmiechy przemykają
księżycowe noce...
....do snu kołysze wiara budowania...
....poranek tęsknotę zamyka w brzasku
dnia...
..."moje oczy są nadal zielone".... ...jeszcze wierze w nieskończoność...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.