Za wcześnie...
Na półce stoi balerina.
Piękna, delikatna, wrażliwa.
Niczym dłoń dziecka łagodna,
niczym mysz szara skromna.
Lecz ktoś stłukł balerinę,
świat się nie zatrzymał,
choć powinien na chwilę.
Z hukiem rozdzierającym niebo.
Miliony drobnych cząsteczek,
wbitych w serc tysiące.
Bólem rozerwana nadzieja,
świetlana, długa.
Nie widać jej, nie słychać,
nie czuć.
Patrzysz na półkę pustą.
Gdzie jesteś, Balerino ?
autor
*zaczarowana*
Dodano: 2008-11-23 22:58:29
Ten wiersz przeczytano 575 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Bardzo mi sie podoba Twój wiersz..Taki
przejmujący...smutny..ale prawdziwy...Nagle kogoś
ubyło....gdzie jesteś balerino? czekam na kolejne
wiersze..pozdrawiam
Swiat zawsze byl i jest okrutny. Tyle zla na nim ,a on
milczy i wszystko obserwuje w biegu. Doswiadczony
staruszek ,lecz kazda smierc ma dla niego takie samo
znaczenie. Moze to taka sprawiedliwosc? Pieknie!
Spodobal mi sie.