Za Wcześniej
Za wcześniej na umieranie młodo
Nie zaznawszy rozkoszy z tobą
Za wcześniej na wylewanie łez
Pogrążonym w smutku i cierpieniu
Za wcześniej na złe wspomnienia
Które towarzyszyły w dni samotne
Za wcześniej na rozstania o północy
Gdy cała noc rozkoszy przed nami
Lecz teraz jest ta pora by się cieszyć
Zapachem delikatnego twego ciała
Byś przyszła do mnie z czerwonym winem
By me dłonie obejmowały cię skrycie
Więc nie mówmy sobie za wcześniej
Gorzkich słów raniących nasze serca
Tylko pozwól bym rozkoszą cię kochał
I spił z twego ciała krople czerwonego wina
Komentarze (1)
Czytelne pragnienie. Czy zamiast "za wcześniej" nie
miało być "za wcześnie"? Pozdrawiam autora:)