Za wszystko...
...mamie...
Dziękuję, że jesteś.
Każdym dniem Cię czuję.
Prawdziwa na zawsze.
Moja.
Szklanymi od łez oczami -
przepraszam.
Wprowadzona w dorosłość
wciąż szukam Twojej dłoni,
bezpiecznej drogi za Twymi stopami.
I choć wiele słów nie widzi nieba
błękitu,
wiesz, że istnieją.
Nie ma innego życia jak poczucie Twojej
bliskości,
Twoja zmartwiona mina,
czekające spojrzenie,
pieszczoty.
I nawet Twój krzyk, wyrzuty, skargi
kompletują rzeczywistość.
Powiewem wiatru niesiony Twój zapoch -
bezpieczństwo powrotu.
Dziękuje mamo.
....bo nie znam życia bez Ciebie...bo nie ma takiego...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.