Za zamkniętymi drzwiami
trzymam.
Już się nie boję.
Zamki na rygli osiem.
Nie otworzy. Nikt już.
Niczego nie żal, tak sądzę,
ale ja -
jakby nie własny jeszcze.
Serce inaczej.
Sprawdzam - pompuje.
Położę się teraz, tutaj -
pomyślę chwilę -
jakie jest jutro i czy?
Albo zasnę.
Niczego nie musieć.
Nie pamiętać może.
Jakie to proste, gdy rytm
i tylko szumi krew -
bez uniesień.
autor
Galeon35
Dodano: 2016-05-24 07:49:14
Ten wiersz przeczytano 764 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
proste i trudne zarazem, hmm. Pozdrawiam.
Serce, rytm i krew słychać najwyraźniej,kiedy
zanurzamy się.
Dobitny wiersz.
Trochę dekadencki klimat - pozdrawiam.
prawie smierc za zycia...
dobrze zobrazowany ten stan;)
jak w bieganiu.tylko ty i rytm serca. i
oddech.miarowy, spokojny.
Biegne
bo to juz tylko zostalo
zmuszam do walki
cialo zeszmacone
nudnoscia zycia
tylko serce.
serce nie chce odejsc.
Chwila "spokoju" w samotności też czasem potrzebna.
Oby nie za długo ;)
Pozdrawiam.
może i proste... ale jeszcze nie teraz... odbieram
bardzo osobiście
odizolowany od zewnętrznego świata na własne życzenie.
Każdemu z nas potrzebny jest czas do wsłuchania się w
siebie.
Smutne.