za zasłoną okna ukrywam się...
za zasłoną okna ukrywam się przed
światem
zamknięta w ciepłym sześcianie powietrza
poza światło lampki nie wychylam się
- bo za oknem świat nieprzyjazny, zły
niekarmiony martwy padł telefon
- dobrze mu tak
przynosił wieści z zewnątrz
zakłócał wewnętrzny spokój
przeszkadzał marzyć
że kiedyś z zewnątrz nadjedzie
z rumaka zsiądzie
zapuka w okno
ósmego piętra wieży bloku...
...póki co
w jasnym cieple bezpieczna
dalej marzę
- bo za oknem świat nieprzyjazny, zły...
"Udaje, że świat Zamyka się W tych czterech ścianach A za nimi pustka Lubię ten stan Cisza, ja i czas." (Hey)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.