Za złotą bramą cz. II
Siedziałam pod złotą bramą
Zrezygnowałam z nadziei
Popłynęły ciche łzy
Ostatni raz podniosłam głowę
by spojrzeć Wam w twarz, rodzice
by pożegnać się z marzeniem...
Ale wy daliście mi pęk kluczy
Otworzyłam kłódkę
Zobaczyłam miasto
w oddali słyszałam muzykę
Wzywała mnie do tańca...
...już biegnę
Jeszcze tylko moment
Muszę coś zrobić!
Mamo, tato...kocham Was!
Musicie to wiedzieć!
Czarodzieje mojego życia,
spełniający marzenia!
Dziękuję :* jestem szczęśliwa!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.