Żaba, Chmury,Miasto
Żaba
Pokochała żaba karpia,
bo podobny do niej był,
skakał w wodzie tak jak ona
raz do przodu ,a raz w tył.
Lecz być razem to nie mogli,
bo on z wody nie chciał wyjść,
tarzać się jak żaba w bagnie,
gdyż nie lubił się też myć.
Siedzi smutna teraz sama,
ocierając ciągle łzy,
nagle skoczyła do wody,
i pomknęła razem z nim.
Chmury
Nagle coś zabłysło
i mocno zagrzmiało,
na niebie dwie chmury,
groźne się spotkało.
Do tego dołączył,
deszczyk dosyć mocny,
nie był on dla chmurek
groźny, ani obcy.
Przez nie się przedarła,
tęcza srebrno złota,
znowu nam wróciła
do życia ochota.
Miasto
Jakie te miasto piękne,kochane
lecz wulgarnością ścieżki usłane,
gdy je słyszymy boli nas głowa,
tak się zmieniły niektóre słowa.
Moi kochani nie tędy droga,
uczcie się mówić
znów piękne słowa,
które urody wiele dodają,
za nie was wszyscy,
znów pokochają.
Komentarze (3)
wesołe wierszyki,pozdrawiam
Pogodnie z humorem ..szczególnie z żabą się
identyfikuję:-)...jak mówi Pan K.W. jestem na tak
pozdrawiam
Jolu, najpierw minusy-
Dodawaj po jednym wierszu, a nie seriami, bo nie
wiadomo, który oceniać, a wszystkie razem tracą (tak
straciłby tylko jeden, ostatni)
Szukaj też innych rymów, bo zaczynasz od tego, co
najprostsze.
Plusy
Jako pogodne, wesołe wierszyki, nie niosące za wiele
mądrości, a tylko uśmiech, pokusiłaś się o dość rzadki
układ sylab w pierwszym 8/7 i trudny 6 w drugim.
Dlaczego trudny, tłumaczę ignorantom - zmieścić
sensowną treść w sześciu sylabach na wers.