Zabawa w barze pod deszczowym...
Znów tak inaczej.
"Zabawa w barze pod deszczowym
szyldem".
04.08.2019r. niedziela 10:15:00
Zabawa w barze pod deszczowym szyldem
Przyszedł sierpień, miesiąc abstynencji,
Wszyscy grają w kości i w kręgle.
O kocie, co mruczysz przy ajerkoniak-u
Połóż się spokojnie na swym hamaku,
A ogon niech dosięga kuwety.
Zgubiony kieliszek
Nikt już nie pije,
Nie picie weszło im w krew, czyli w
życie.
Boże nim nadejdzie tamten świat
To nadejdą kibole,
Wywalą wszystkie witryny
I pozostaną same sobie futryny.
Mniej więcej tak to będzie
Zabawa w barze pod deszczowym szyldem
Kiedyś dobiegnie końca.
Pozostaną tylko nadpalone neony,
Unoszący się dym cygar
I uciążliwy zaduch
Unoszący się z hamaka.
Tam już nie będzie kota.
Pozostały kości,
Gra zapomniana,
Wszystko tak przemija,
Musimy być świadomi tego,
Że kończy nam się czas.
Byłem wczoraj u niektórych z was i zaraz lepiej się poczułem.
Komentarze (7)
mroczny, pesymistyczny...podoba się przekaz wierszem:)
pozdrawiam
Niezbyt ciekawa przyszłość.Pozdrawiam:)
Witaj Amorku:)
Ja do dzisiaj z żoną gram w kości choć nie ukrywam,że
nie w barze:)
Pozdrawiam:)
przypomina mi to audycję- Jaki będzie świat w 2050
roku.
Ładny wiersz Amorku...pozdrawiam;)
Ładny wiersz Amorku...pozdrawiam;)
To prawda-kiedyś czas nam się skończy...pozdrawiam
Amor.