Zabawa w łodzi
Zwierzęta żeglują w łodzi swych kości
na beztroskich wybrykach swych natur
świadomości ironicznie spoglądają wokół
bawią się, bo same są igraszką fal wzrostu
i odpływów
i sieci
mądre grą podawaniem dalej
zabawa na cmentarzu, w objęciach donikąd
wiodącej drogi
wśród bólu czyhającego w ich młodzieńczych
snach
lecz póki co zażywają wywczasów
każde świadomości są śmieszną ucieczką w
sen
w kołysanie, w dłubaninę przy liczbach i
ciałach i rzeczach
żeglowanie pyłów spojrzeń i piosenek w
zbrojach, gorsetach, szkieletach
do wygaśnięcia, do skończenia piosenki
ognia myśli diamentu pamięci i fal czasu
wyobraźni, zmiana i stałość
odpływania ciał od myśli, do ostatniej
chwili rozstania
przechowywane wiązki ulotnych wrażeń
Komentarze (3)
szkoda ze tylko wiązki....pozdrawiam
bardzo głeboka treść i przesłanie. jestem pod
wrażeniem. pozdrawiam ciepło ;))
dawno Cię nie było z przyjemnością przeczytałam:)))