Zabbłocki na mydle
kąpiącym się
Zabłocki na mydle
Pan Zabłocki herbu znakomitem
zajmował się po prostu przemytem
Do Gdańska kto wiózł mydło cłem
go takim okładano że nie było na nim
zysku . Nasz bohater wielce cwany
dowieść chciał że celnicy to barany
Przemycił mydło z Płocka do Gdańska
przywiązując je sznurami pod tratwą .
Mocno zdziwiony z flisacką bracią
oglądał puste jeno sznury przemyt co
trzymały bo wymydlił się cały .Po
Zabłockim ieno anegdota została w prawidle
Wyszedłeś waść jak Zabłocki na mydle
i tym po kąpieli
Komentarze (14)
myślę że tak Zabbłocki
Zabłockich "nie sieją, sami się rodzą" hahaha....
Serdeczności na miły wieczór:-)
Czy w tytule podwójne b zamierzone?
Pozdrawiam z uśmiechem :)
dobrze ze sa rzeczy ktore sie nie wymydlaja :)
Leonku, lubie twoje wiersze ale komentarze masz
zaje..ste :*)
pozdrawiam:)
Wiersz brzmi jak opera mydlana: zapieniła się w Wiśle
woda no i mydła szkoda...pozdrawiam
Zabawna ironia
i znów przy okazji się czegoś dowiedziałem:)
Pozdrawiam:)
I tak czasami się wychodzi:-) :-)
Milego
i tym przed kąpielą ;)
świetny z ironią przypomniałeś do dziś krąży
porzekadło -" wyszłeś jak Zabłocki na mydle":-)
pozdrawiam
To ci Zabłocki sądził że wie jak się w zyciu ustawić
ale się wymydliło ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
jasne można i tak moc serdeczności
można i tak mydlić
Chciał ograć celników fortelem niewinnym,
przegrał i przestrogą ostał się dla innych!
Pozdrawiam!