Zabic samemu Milosc
Za pozno zrozumialam
Zabiłam tą Milość ja sama...
Kochales mnie jak nikogo nigdy nie
kochales.
Codziennie ranilam, wbijałam nóz w
serce.
Kochalam ale chcialam zebys cierpial.
Bylam podła.
Nie wiem czemu tak robiłam a Ty potulnie
jak baranek znosiles moje humorki, napady
zlosci.
I tak przez trzy lata..
Dopiero teraz gdy powiedziales ,,Dosyc
tego- nie jestem twoja zabawka''
zrozumialam co trace.
Juz Ci nie zalezy. telefon milczy.
Nie odzywasz sie- wolisz towarzystwo
kolegów.
Boze dlaczego tak pozno zrozumialm jak
bardzo Go Kocham.
Chcialabym zeby wrócił, zeby byl kolo mnie-
przytulil i pocalowal.
Moze kiedys mi wybaczy i bedzie chcial na
mnie chociaz popatrzec..
PRZEPRASZAM ZA KRZYWDY
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.