Zabiję się.
Nie wyobrażam sobie
co zrobię Tobie...
gdy mnie zostawisz na pastwę losu
nie będę już słyszeć Twojego głosu
Będę krzyczeć i zabijać
będę walczyć i rozbijać
Pocałunków nie będę czuć
wszystko nożem kluć...
Zabierz mi z ręki nóż
Zabierz go ! Szybko... już !
Ja umrę bez Ciebie
I nie będę w niebie...
Przestanę śnic
przestane żyć
Zło zdobędę
istnieć nie będę
Wiec nie zostawiaj mnie
bo ja zabije się
i w dzień i w noc ciemną
do końca już ! Bądź ze mną...
Ty wiesz.
Komentarze (4)
uuu... no tak nie można ... szantażem niczego nie
osiągniesz...
Dla zwiększenia skuteczności gróźb proponuję karabin,
najlepiej maszynowy. I co z tego wyniknie - dla
bohaterki i dla świata?
wystrzeliłaś tym wierszem ,jak z karabinu:)bardzo
emocjonalnie podeszłaś do sprawy,tylko się nie rozpędź
za bardzo i przypadkiem nie zabij kogoś ,albo
siebie,bo jak coś to niedane Ci będzie przeżywać
innych miłości ,które-bądź pewna, staną jeszcze nie
raz na Twojej drodze:)))
Brzmi trochę, jak emocjonalny szantaż...a zabić się
wcale nie jest tak prosto...