...::::Zabiłeś mnie::::...
Gdybyśmy kochali tych jedynie, którzy nigdy nie upadną, to byłaby sprawiedliwość tylko, a przecież ponad sprawiedliwością góruje miłość. Uznajemy najlepszych, ale indywidualnym uczuciem kochamy tych dopiero, dla których w naszej duszy jest wsparcie na wszelką słabość, uzupełnienie na wszelki niedostatek...
Mgła otacza moje serce
Boje się powiedzieć…Nie
chcę…
Nie chcę żyć już tak dalej!!!
Nie chcę krwi do mózgu wlanej!!!
Ale to tylko słowa nie pomogą mi
Myślisz sobie, że nie mam już sił???
To masz rację, bo tak jest
Zabij mnie i resztki me
Jestem skończona nie mam już wiary i
nadziei
Rozsypało wszystko się, gdy marzyłam o
spokojnej jesieni
Wiatr rozwiał moje szczęście
Przygarnął smutek i żal mówiąc:
Bierzcie!
Ja wzięłam mówiąc:, co mi szkodzi…
Teraz tego żałuję, bo nic mi nie
wychodzi
Już nie będę szczęśliwa
Już nie będę prawdziwa
Tak bym chciała uwierzyć!
Tak bym chciała tę złość
przezwyciężyć…
Ale brak mi sił
Brak wiary i dobrych wieści
Nie wiem, co ze mną się stanie…
Gdy dusza ma rozłączy się z ciałem
Taka prawda mnie czeka
Gdy na zawsze zamknie się powieka
Nie chciałam się ciąć nie chciałam
Robiąc to żałowałam….
Teraz jestem aniołem, choć myślałam, że
będę w piekle
Aniołem, który innych samobójstw nie
chce
Chcę tylko spoglądać na twarze
szczęśliwe
Tylko na te prawdziwe…
Największe szczęście w życiu to pewność, że jesteśmy kochani ze względu na nas samych, albo raczej pomimo nas samych...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.