Zabójstwo (humorystycznie)
Siedzą sobie w zimnej lodówce warzywa
obrażone...
Seler znudzony i szczypiorek delikatny i
rodzinka pomidorków nawet, wszyscy na
kłótnię marchewkowo-buraczą patrzą i nie
wiedzą co jeszcze zobaczą.
Bo marchewka wredna na buraka się
uwzięła...
...i spokoju mu dać nie chciała!
Burak prężył się i czerwienił,
ale nic marchewce nie odpowiadał.
Jednak marchewka za wygraną nie dała...
O ty buraku! - pomyślała.
Wciąż intrygi jakieś knuła
i patrząc na buraka takie słowa bezczelnie
wymówiła.
Ojj...buraku równać się z nami nie
możesz.
Spójrz na ogórka...zielony i
szczuplutki.
A ja? Smukła i piękniutka...
konkursy na miss marchewek zawsze
wygrywająca!
Seler taki znudzony siedzi,
ale jak burak przynajmniej nie wygląda!
Cała buracza rodzinka twoja taka nadęta!
Burak z miną nietęgą wysłuchał obelg
marchewicy
i oparcia wśród warzyw innych począł
szukać,
ale warzywa zastraszone za marchewką stały
przerażone.
Biedaczek buraczek załamał się wreszcie.
Może rzeczywiście taki zły jestem?
Marchewka tak obelgami buraka rozgniotła,
że tylko plama buracza z niego zostałą.
I to dosłownie plama...
Burak w depresji pogrążony
z trzeciej półki lodówki się rzucił.
Stamtąd go zabrano i na buraczą papkę
starto!
Mam nadzieję, że historia buraka i marchewki rozbawiła was :D Pozdrawiam wszystkich cieplutko! Do napisanego!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.