Zabójstwo w teatrze
W jasności ślepnę
Bezwładnie na deski
Upadam
Wzbija się kurz
Nad purpurę sukni
Stłumione dźwięki
I krok na koturnie
On to idzie mnie
Przenieść w wyższy wymiar
Opętańczym gestem
Przecina szablą powietrze
Deklamując tyradę
Wiem czymś więcej niż rozum
Że ostrze nie jest markowane
Ostatnia premiera
Oklaski fruną nad kałużą krwi…
autor
nickjamesnick
Dodano: 2009-08-24 09:30:35
Ten wiersz przeczytano 741 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
on to idzie ..po a wiersz jest dobry tylko deski
teatru przypominają życie chociaż życie teatrem W
teatrze role wyuczone i odwzorowaniem są jedynie na
efekt Wiersz ukazuje wyobrażenie przyjścia śmierci a w
podtekście zbrodni +