zabrałaś mnie na spacer, a ja...
"Zabrałaś mnie na spacer, a ja pragnę
szeptać".
14.11.2018r. środa 10:18:00
Zabrałaś mnie na spacer, a ja pragnę
szeptać,
Że nie ważne jacy jesteśmy
To jedno życie mamy.
Jest ono wieczne,
Ale póki co zadbajmy o to doczesne.
W każdym życiu potrzeba docieplenia,
Spacer porusza mięśnie i rozgrzewa,
A tam gdzie w tym spacerze podążamy
Może odpowiesz mi...
Jednak ja na pewno będę bać zapytać się!
Nie chcę po raz kolejny w życiu stracić
Tego, co jest
I by inną drogą szliśmy.
Zgadzam się na przyjaźń,
Bo ona zawsze jest potrzebna.
Serce zamknąłem w lochu,
Zabroniłem mu wyrywać się.
Myślę, że to kontroluję.
Nie ma dobrego rozwiązania,
Rady płyną, domysły płyną
I Ty na pewno wszystko rozkminiłaś,
A może Twoja przyjaciółka Ci podpowie.
Kompromis nie jest dobrym rozwiązaniem,
Ale ja wolę tak jak jest,
Niż całkiem bez Ciebie.
Miło, że jesteście, będzie znów miło, jak znów będziecie :)
Komentarze (6)
Miłość...temat rzeka...pozdrawiam
Pięknie Amorku:)))
w miłości nie ma kompromisów. musi (przynajmniej na
początku) być szał i chemia zmysłów. ale ...
pozdrawiam, życzę wspólnej chemii :):)
nad miłością nie ma kontroli...
Pięknie. Umocnij sie w swojej miłosci, będziesz
spokojniejszy. Pozdrawiam o poranku.
Wyczuwam strach Pela przed samotnością. A może się
mylę.
Może nie chce palić mostów za sobą.
Wiersz skłania do zadumy.
Pozdrawiam