Zabrano mi to o co walczyłam...
Zabrano mi to o co całe życiie
walczyłam,
Nie zdążyłam poczuć, że to mam, bo wnet to
straciłam,
Zachody słońca topnieją w gwiezdnym
płótnie,
Nakładając na świtający dzień żałobną
suknie,
Utracony sen błądzi niczym ognik we
mgle,
Bezzsenności czar kształtuje każdy
dzień,
Zabrano mi nadzieje, choć już widziałam jej
błysk,
Teraz zwiądł ten kwiat, który barwił każdy
świt,
Tak bardzo chiałam czuć jak oddycha się z
nadzieją,
Teraz brakło tchu, bo nie ma nic- a chwile
się śmieją...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.